Co to jest rekalkulacja OC, kiedy będzie Ci się opłacała, a kiedy nie?

Kupujesz auto i zbywca pojazdu daje Ci swoją polisę OC. Idziesz z nią do agenta ubezpieczeniowego, przepisujesz ubezpieczenie OC na siebie i... okazuje się, że musisz dopłacić. Dlaczego, skoro za OC już jest zapłacone? Dlaczego Twój znajomy nie dopłacał? Czy to jakiś trik?

To nie trik, a zakład ubezpieczeń ma prawo do przeliczenia składki według nowych zasad. Jak to działa? Kiedy i ile dopłacisz, a kiedy dostaniesz pieniądze? Sprawdź.

Czym jest rekalkulacja OC?

Rekalkulacja OC, czyli przeliczenie składki ubezpieczeniowej, to sytuacja, w której przejmujesz OC po zbywcy i przepisujesz je na siebie. Z racji zmiany właściciela zmienia się także ocena ryzyka wystąpienia szkody. Towarzystwo ubezpieczeniowe będzie chciało ocenić, czy masz większe szanse na spowodowanie szkody niż sprzedający, czy nie.

Jeśli jesteś kierowcą bardziej ryzykownym - masz mniej niż 25 lat, prawo jazdy krócej niż 3 lata, albo masz mało zniżek - możliwe, że będziesz musiał dopłacić. Jeżeli zaś kupujesz pojazd od osoby mniej doświadczonej, dopłata może nie być konieczna.

Dodatkowo jeżeli w trakcie umowy ubezpieczyciel dowie się o istotnych zmianach w kwestii ryzyka ubezpieczeniowego, to na mocy artykułu 8a. ust. 1. Ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, "zakład ubezpieczeń ma prawo żądać odpowiedniej zmiany wysokości składki ubezpieczeniowej z uwzględnieniem zwiększenia prawdopodobieństwa wypadku ubezpieczeniowego wskutek okoliczności niepodanych do jego wiadomości".

Będzie to miało miejsce np. wtedy, gdy ubezpieczyciel otrzyma informacje, że pojazdem porusza się osoba o podwyższonym ryzyku albo zmieniłeś miejsce zamieszkania, a nie zostało to uwzględnione we wniosku.

W przypadku pojazdów niskoskładkowych, jak ciągniki rolnicze, przyczepy czy jednoślady, ubezpieczyciel może dokonać rekalkulacji składki, ale nie musi.

Porównaj polisy OC/AC

Rekalkulacja składki OC po dopisaniu współwłaściciela

Dopisanie współwłaściciela do auta jest popularnym sposobem obniżenia składki za OC wśród osób, które normalnie płacą kolosalne składki. Mamy tu na myśli zwłaszcza młodych kierowców i obcokrajowców.

Gdy doświadczony kierowca - np. rodzic lub dziadek - spisze umowę darowizny z młodym kierowcą, zmienia się ocena ryzyka wystąpienia szkody. W tym momencie dane towarzystwo ubezpieczeniowe może przeliczyć składkę za ubezpieczenie samochodu w trakcie trwania umowy.

Kiedy nie warto wykonywać rekalkulacji składki OC?

Mówi się, że darowane OC, to najlepsze OC. Ale OC zbywcy nie jest tak do końca darowane. Z reguły płacisz za nie w cenie samochodu. Kiedy nie opłaca się go przepisywać? 

Nieopłacalne, a wręcz ryzykowne, może być przepisanie OC, kiedy do końca umowy zostało niewiele czasu. Mnóstwo kierowców decyduje się wyjeździć ubezpieczenie OC do końca, wykorzystać polisę zbywcy do maksimum, a potem zapomną, coś im wypadnie, nie kupią OC na cały rok i powstaje przerwa.

Czternastodniowa przerwa w OC na auto osobowe to kara 6020 zł, która wzrośnie wraz ze wzrostem minimalnej płacy brutto w 2023 r.

Dlatego jeżeli do końca umowy zostało niewiele czasu, miesiąc, dwa, może trzy, bardziej opłaci się wypowiedzieć umowę OC zbywcy i kupić polisę samemu. Szczególnie jeżeli grozi Ci dopłata.

Kolejną sytuacją, kiedy nie opłaca się przepisywać OC, jest gdy chcesz zbierać zniżki i budować historię ubezpieczenia. Polisy przepisane nie rejestrują się w UFG i większość towarzystw ubezpieczeniowych nie zaliczy Ci skróconego okresu posiadania OC.

Dodatkowo nie chcesz przepisywać OC na siebie, gdy grozi Ci niekorzystna rekalkulacja składki OC, np. masz pewność, że w wyniku ponownego przeliczenia składki będziesz musiał dopłacać. Wtedy lepiej zrzec się takiego ubezpieczenia OC i wykupić ubezpieczenie auta samemu.

A może zbywca miał OC w firmie, której nie lubisz? W takim przypadku też lepiej będzie wypowiedzieć tę umowę i zawrzeć nową, na siebie.

Kiedy opłaca się przepisać ubezpieczenie na siebie?

Przede wszystkim jeśli masz komplet zniżek i bezszkodową historię ubezpieczenia, i wiesz, że za OC zapłacisz mało, możesz przepisać ubezpieczenie na siebie. Wtedy masz niejako pewność, że nie będziesz dopłacać, a nawet możesz dostać zwrot składki (o tym poniżej).

Ponowne przeliczenie składki ubezpieczeniowej będzie korzystnym rozwiązaniem także wtedy, gdy do końca ubezpieczenia zostało dużo czasu.

Przepisz OC na siebie, jeśli masz gorszy finansowo okres, i chcesz odwlec konieczność zapłaty za OC. Zwróć jednak uwagę na to, czy polisa OC zbywcy była rozłożona na raty.

Uwaga! Dokonaj rekalkulacji OC tylko wtedy, gdy wiesz, że nie będziesz dopłacać.

Kiedy dostaniesz pieniądze za rekalkulację składki OC?

Wyobraź sobie taką sytuację - kupujesz pojazd od młodego człowieka razem z OC. Odbierasz kluczyki, dokumenty, auto. Z polisą OC idziesz do agenta ubezpieczeniowego, żeby przepisać ubezpieczenie na siebie.

Agent wprowadza do systemu Twoje dane, dane zbywcy, dane auta i pyta Cię o numer konta. Nie wiesz, o co chodzi. Przecież przyszedłeś kupić ubezpieczenie, więc to Ty powinieneś płacić jeśli już.

Ale agent całkiem serio mówi, że to Tobie należą się pieniądze.

Co tu właśnie zaszło?

Rekalkulacja składki OC opiera się na zmianach w ocenie ryzyka ubezpieczeniowego. Jeśli różnica w profilach kierowców jest marginalna (np. doświadczony kierowca kupuje auto od równie doświadczonego kierowcy), procedura odbędzie się bez dopłat.

Zwrot składki trafi do Ciebie... bo polisa jest Twoja od momentu zakupu samochodu.

Ile zwrotu można dostać?

W I półroczu 2022 r. statystyczny 19-latek płacił ok. 2000 zł za OC na cały rok. Statystyczny 63-latek tylko 440 zł.

Wyobraźmy sobie sytuację, w której wspomniany weteran szos kupuje auto od młodzika. Składka 2000 zł na cały rok, zapłacona jednorazowo, do końca umowy pozostało 11 miesięcy.

Składka należna za 11 miesięcy to 1833 zł. Za 11 miesięcy 63-latek zapłaciłby 403 zł. Różnica to 1430 zł i tyle zwrotu nabywca powinien dostać na swoje konto.

Rekalkulacja AC - kiedy jest możliwa?

Rekalkulacja w autocasco jest możliwa i odbywa się na takich samych zasadach, jak rekalkulacja OC, z tym że w większości przypadków sprzedający nie odda Ci swojej polisy AC. Przynajmniej nie za darmo. Nie ma takiego obowiązku i najpewniej będzie chciał zlecić zwrot składki za niewykorzystany okres ubezpieczenia.

Dla Ciebie, jako nabywcy, to niezbyt korzystne rozwiązanie. Masz bowiem dwie opcje:

1. Przepiszesz na siebie AC, ale sprzedający zażąda wyrównania.

2. Zostawisz sprzedającemu AC, żeby sobie zrobił zwrot, a Ty kupisz autocasco na siebie.

Jak widzisz, na jedno wychodzi.

W takiej sytuacji jeśli chcesz kupić AC na swoje auto, lepiej zrobić to we własnym zakresie.

Porównaj polisy OC/AC

Bibliografia:

Ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych